W ramach walki z wypadaniem wlosow, zapoznalam sie blizej z tymze produktem L'oreala. Mialam nadzieje, ze bedzie dzialal tak, jak ampulki, pozostajac prz tym duzo tanszym. Choc nadal drogim - normalna cena u mnie to 10 euro, moje kupione wyprzedazowo za 2.5 (jednorazowa okazja), nijak sie ta cena ma do Polskiej (circa 3.8 centow)
Na plus moge mu zaliczyc to, ze dziala: moje wlosy po farbowaniu dostaly wscieklizny i zaczely leciec garsciami. L'oreal exodus powstrzymal, ALE. Bardzo zastanawialam sie, czemuz moje wlosy nagle zaczely sie prztluszczac jak dzikie. Doszlam do wniosku, ze wina musi lezec w nowym szamponie badz tez fakcie codziennego wcierania L'oreala. Nie wiem, czy to hydrogenated castor wax? czy sam denat? czy w koncu sam masaz skory?
Co by to nie bylo, opakowanie zuzyam w mgnieniu oka. Najwieksza zaleta tej wcierki jest sam dozownik - nie mialam niczego z lepszym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz