czwartek, 30 stycznia 2014

Hydrolat oczarowy

Zakupiony na Mazidlach, w moim ulubionym sklepie z polproduktami. Kupiony, a jakze, dzieki forumowym poleceniom. Okazal sie bardzo przyjemny w stosowaniu, glownie ze wzgledu na przepiekny zapach, ale takze dlatego, ze skora po nim byla wygladzona i nawilzona.



Nie, nie jestem z frakcji 'hydrolaty robia cuda'*, niemniej naprawde nie mialam na co narzekac. Polubilismy sie na tyle, ze szkoda mi go bylo do mieszanek. Planuje kolejny zakup.  

* panuje moda na uzywanie hydrolatow zamiast tonikow. Nie jestem do konca przekonana, choc sama tak czasami robie. Jezeli paszcze przemywamy micelem czy zelem do mycia twarzy, nie ma problemu. Jezeli natomiast potrzebujemy po demakijazu zakwaszenia (bo, dajmy na to, mamy faze na naturalne mydla), to smiem watpic, by hydrolat wywiazal sie z zadania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz